OSTEOPOROZA - uleczone przypadki
Dziś opiszemy 2 uleczone przypadki osteoporozy - jakie ćwiczenia zastosowano podam następ. razem.
Myślę, że będziecie czekać na nie z niecierpliwością.
1 przypadek
Mirosława R. lat 59, osteoporoza bardzo zaawansowana.
A wszystko tak się zaczęło... Wypadek zdarzył się na działce całkiem nieoczekiwanie. Pochyliła się by obciąć róże i złamała sobie dwa żebra na stojąco!
Wynik tomografii komputerowej był niepomyślny: "Gęstość kości w odcinku lędźwiowym /L2-L4/ znacznie poniżej normy wieku i wartości progowej złamań". Dalsze badania wykazały znaczące braki soli wapnia i fosforu w organizmie. Zakazano jej dźwigania ciężarów, chodzenia na wysokim obcasie, wykonywania gwałtownych ruchów, wychodzenia na stołki, wyprowadzania psa na smyczy, jazdy na rowerze i na nartach, wykonywania ćwiczeń fizycznych. Ponadto uskarżała się, że drętwieją jej w nocy ręce, wypadają włosy, ma niewielkie zmiany dysplastyczne w prawej piersi. Ma natomiast bardzo ładne i zadbane paznokcie. Może nimi skrobać podłogę takie ma zdrowe - powiedział mąż. Ciężko chorowała na trzustkę. Czuje w okolicy splotu słonecznego nieraz pulsowanie.
Ma niewielką narośl za uchem. Kiedy stwierdzam, w których punktach powstały zatory i bolesne stwardnienia, kiedy to widzi i czuje jak je bezbłędnie odnajduję, w pełni potwierdza moją diagnozę. Jest sama zdziwiona, że ma coś takiego i nic o tym do tej pory nie wiedziała. Zablokowane jest zasilanie w wielu miejscach w kręgosłupie i złe zasilanie wykazują gruczoły przytarczyczne. Ma mocno pochyloną głowę i wyraźnie pogłębioną kifozę piersiową. Sama mówi, że nie może podnieść zbyt mocno głowy do góry, bo ją boli. I dodaje, że głowa jej opada. "Miewam skłonności do siniaków. Od dawna jest mi zimno w szyję, stale ją okrywam, mąż się zawsze dziwił, dlaczego?"
Kiedy spotkaliśmy się po kilku dniach była silnie zdenerwowana gdyż analiza moczu wykazała, że organizm zupełnie nie wchłania fosforu i wapnia. Powiększa to zagrożenie niespodziewanego złamania kości. Zadzwoniłem do znajomej lekarki by zasięgnąć informacjigdzie i u kogo p. Mirosława ma być leczona i jakie są rokowania. Lekarz, do którego została skierowana potwierdził zaawansowaną osteoporozę,przypisał zażywanie leku– colatoniny oraz co jakiś czas analizę moczu pod kątem wydalania wapnia. Pogłębiła się nerwica lękowa bo od 8 miesięcy jest w ciągłym stresie z powodu choroby nowotworowej córki. Mówi:"czuję się jakbym miała wrzód". Dwukrotnie była badana. Gastroskopia prawidłowa, żołądka, dwunastnicy, przełyku. Po badaniu jej powiedziano, że ma książkowy obraz. Mnie bardziej zaniepokoiło drżenie ręki pojawiające się po wysiłku i wyraźny przykurcz palca tzw. "skurcz pisarski”. Odczuwa promieniujący ból idący od środkowego palca aż do samej pachy. Ma złe samopoczucie. Poddała się dalszym badaniom specjalistycznym. Zrobiła mammografię piersi, EKG serca, analizę krwi. Jedynie RTG kręgosłupa wykrył zmiany zwyrodnieniowe w odcinku szyjnym. Zastaje ją zgarbioną, z mocno pochyloną głową. Zarówno mąż jak i córka potwierdzają, że matka przestała przestrzegać zaleceń, nie stosuje wzmacniających ćwiczeń, stale siedzi przy stole przy rozwiązywaniu krzyżówek. Po założeniu kołnierzaortopedycznego, usunięciu kilku bolesnych zatorów napięcie powróciło do normy. W trakcie spotkania powiadomiła mnie, że drugie z kolei badanie moczu było niedobre. Nadal wydalany jest z moczem wapń i fosfor. To też była jedna z przyczyn jej psychonerwicy w ostatnim czasie.
Kiedy spotkaliśmy się ponownie po przerwie ponownie w dobrym nastroju. Tym razem jużintensywnie ćwiczyła (zalecone przeze mnie ćwiczenia). Nareszcie wyprostowała kręgosłup w odcinku szyjnym. Nie miała już przykurczupalca, ustąpił też ból idący do pachy. Uskarża się tym razem na dolegliwości w dolnym odcinku kręgosłupa. Wykonała znowu kilka badań specjalistycznych, nic nie wykryto. Sugerowano kamicę nerkową. Odczuwa pogorszenie się sprawności nóg. Znajduję przyczynę jej problemów z nogami. Po zasileniu ćwiczeniami i rozciągnięciu odczuwa natychmiastową ulgę. Stwierdzamy razem z mężem dużą poprawę w postawie żony. I wtedy zdarzył się groźny upadek. Potknęła się o dywan. Uderzyła głową o ścianę i upadła na lewe biodro. Nic sobie nie złamała i z tego powodu była b.zadowolona. (mniej już z dużego siniaka). Powiadomiła mnie, że tym razem badanie moczu nie wykazało wydalania wapnia i fosforu.
"Powiedziano jej, że teraz wszystko już idzie w kości"
Jest bardzo szczęśliwa.2 przypadek
Ewa K. Lat 57- tarczyca, nerwica, kręgosłup
Przyszła z polecenia dr A.J. Przyjechała z USA na badania i operację usunięcia hemoroidów. Ma jednak wiele problemów zdrowotnych i właściwie mówi, że nie zostały dobrze medycznie zdiagnozowane. Zapoznałem ją ze swoimi odkryciami - teorią naukową i terapią, co zajęło mi sporo czasu, bo okazało się, że ta tematyka szczególnie ją interesuje a nawet chciałaby się czegoś takiego nauczyć. Po przeprowadzeniu pomiarów i zlokalizowaniu zatorów wysłuchałem informacji nie tylko o zdrowiu, ale o sytuacji, w jakiej się znalazła i znajduje w Ameryce. Otóż i ta część opowieści jest nie mniej istotna aniżeli informacja o jej fizycznym stanie zdrowia. Opowiada: „ Straciłam wszystko, rodzinę, dom, mobilność, nie mogę prawie wychodzić z mieszkania, opiekuję się polską Żydówką z Getta, która straciła całą rodzinę, ta atmosfera ciągle wisi w powietrzu: jej przeżycia i koszmary z tamtych lat, ona niczym innym się nie interesuje, ma 84 lata, nic w ogóle nie robi w domu, wszystko muszę robić sama, ciągle myślę o zmianie pracy, ale w moim zawodzie i bez znajomości języka nic nie znajdę, nie mam żadnych szans na powrót do Polski bo nie mam do kogo wrócić". Uważa, że jej problemy zdrowotne są z tego powodu. Gdy miała 16 lat operowano jej tarczycę, mówi, że to jest genetyczne upośledzenie, leczona była też z tego powodu hormonalnie. Coraz bardziej traci chęć do życia, czuje się osłabiona, nerwowo wykończona, nie ma właściwie żadnej diagnozy z jakiego powodu czuje się chora. Ma też chwiejne ciśnienie tętnicze, płytki oddech. Pojawiły się widoczne i odczuwalne zmiany kostno-stawowe. Pokazuje mi dłonie, są widoczne zamiany zwyrodnieniowe palców. Potwierdza moją diagnozę, że ma zmiany i krzywizny w kręgosłupie, dodaje, że są przesunięte kręgi w odcinku lędźwiowym ale nie wiąże tego ze swoim stanem zdrowia.
Na kolejnym naszym spotkaniu zauważam, że nastąpiła niesamowita zmiana zachowania, mówi: "mam samopoczucie lepsze, lepiej widzę i czuję się aktywniejsza, cały dzień chodziłam po mieście i byłam w innym nastroju.." Intensywne ćwiczenia sprawiły, że poprawił jej się oddech i nastąpiło prawidłowe dotlenienie mózgu.
Była u lekarza ortopedy, który potwierdził diagnozę ostrogi, widziałem na zdjęciu zmianę tkanki, RTG wykazał duże przemieszczenie kręgów w odcinku lędźwiowym. Na pożegnanie bardzo mi dziękowała i odręcznie na swojej karcie napisała:
„Czuję, że odżyłam, jestem w stanie przeskoczyć świat. Zawsze miałam jak najlepsze zdanie o medycynie niekonwencjonalnej i działanie Pana Zbigniewa potwierdziło to całkowicie. Będzie moim mistrzem. Przed ćwiczeniami czułam się fatalnie, zerowo”.
Komentarze
Prześlij komentarz