WIDZIEĆ INACZEJ PRZYSZŁOŚĆ


Często wspominam Hrabiego de Saint-Germaina, którego talenty i osiągnięcia długo by wymieniać. Wszystkie one przyczyniły się do tego, że zyskał przydomek "cudotwórca". Jego wielką pasją była alchemia, o której mówił, że jej prawdziwym celem jest przemiana samego siebie, swojego narodu i całej planety.

Hrabia przy pomocy alchemii tworzył też rzeczy niezwykłe, kamienie szlachetne, zwykłe metale zamieniał w złoto, wynalazł eliksir młodości. Uważano go za wielki autorytet w wielu dziedzinach, był wielkim filozofem, uczonym, uzdrowicielem, artystą gry na pianinie i skrzypcach, poetą, władał co najmniej 12 językami. Był powiernikiem wielu królów i zawsze przyjacielem ludzi.

Upływ czasu nie pozostawił na nim żadnego śladu. Wydawał się być "nieśmiertelny". Podobnie jak Nostradamus i inni wizjonerzy, widział więcej i dokładniej jak będzie zmieniał się świat, jaką drogę będzie musiał przebyć człowiek, aby dorosnąć do uczynienie go szczęśliwym.

Oni wszyscy prorokowali, że nadchodzi czas, jedyny w swoim rodzaju, który stwarza ludzkości ogromne możliwości zarówno duchowe jak i osiągnięcia technologiczne, choć nie obędzie się bez trudu wniesionego przez człowieka, bez zmiany w nim samym, ale też chaosu w różnych częściach planety-bowiem zmiana nie wszystkim będzie się podobała.

Jednak, ci wszyscy, którym dane było "widzieć więcej" pokazali nam pewne drogowskazy, do naszej dalszej przyszłości. Bowiem gdy poznamy podstawowe prawa energii duchowej, będziemy mogli coraz bardziej podnosić własną świadomość ale też naszą wibrację i częstotliwość drgań. Nie nazwałabym Saint-Germaina wieszczem, jego przekazy mają inny wymiar, to Nauczyciel, który wskazuje nam właściwą drogę do odnowy, a jego nauki są przepojone miłością do nas, i zawierają Uniwersalne Zasady jak żyć właściwie i godnie.

Powiem jednak o jednej ze znanych przepowiedni, choć można by powiedzieć, że było to ostrzeżenie dla króla Ludwika XVI i jego żony Marii Antoniny o zbliżającej się rewolucji i ich śmierci na szafocie. Jak to często bywa, ostrzeżenie zlekceważono i stało się to, co się miało stać.

Saint-Germain jako człowiek wielkiej mądrości, przenikliwości, wcielający się wielokrotnie w różnych czasach, miał doskonałe rozeznanie w polityce i w tym co się dzieje na świecie.

Zawsze jego głównym celem było uświadamiania "wielkim" krzywd, nierówności jakie panują w społeczeństwach, wytykają obojętność, swego rodzaju ślepotę i przeogromną pazerność.

Mimo jednak tego, że Hrabia był znany i szanowany, jego głoś nawołujący do zmiany był często głosem "wołającego na puszczy".

Przyjrzyjmy się więc tym przekazom Adamusa-Saint-Germaina. Przez wiele wieków ludzkość toczyła "wojny", które rozgrywały się w ich wnętrzu. Te wszelkie zmagania dały jednak części ludzi pewien wgląd i zrozumienie co znaczy Jestem Kim Jestem?

Era Nowej Energii

Wkraczamy w Erę Nowej Energii, gdzie Świadomość i Energia będą stanowić jeden wspólny element.

Oto słowa Adamusa. "Idziecie naprzód jako Nauczyciele, nauczcie się cieszyć życiem, pamiętając, że wszystko w nim jest związane z miłością i akceptacją siebie i innych. Odrzućcie stare rany, błędy i porażki, Nauczcie się wypowiadać własną prawdę i niech ona zamanifestuje się na zewnątrz Zacznijcie wybierać dobro, a gdy je znajdziecie, zejdźcie sobie z drogi stając się samo-zintegrowaną istotą, która już nie pozwala na żadne manipulacje".

Dodam tu taką uwagę; Największym naszym wyzwaniem może być całkowita akceptacja siebie z miłością i bez oceniania. Jeżeli więc zastanawiacie się dlaczego inni tak czy inaczej Was oceniają-macie odpowiedź. Jest to odbicie tego, jak Wy sami traktujecie siebie!

Wszyscy mieliśmy wiele doświadczeń na drodze, którą rozpoczęliśmy wiele żyć temu, mogły być one trudne i bolesne, choć niejednokrotnie były też bardzo transformujące. Dokonywaliśmy wielu wyborów, ale okazało się, że nie ma jednej odpowiedzi!

Dziś mamy wyjść poza własną strefę komfortu, otworzyć się na istniejące przecież w Nas-Pole Miłości, gdzie wszystko jest Prawdą! Tylko w ten sposób zaczniemy inaczej czuć, postrzegać i doświadczać!

Bo to właśnie miłość-według Adamusa jest największym błogosławieństwem i zarazem wyzwaniem dla Nas, a szczególnie miłość do samego siebie. Jest ona bowiem miarą tego, jak potrafimy kochać innych. Mistrzem miłości był Jezus, nauczał jak kochać, przekraczając wszelkie granice, czas i przestrzeń. Gdy nauczymy się kochać bezwarunkowo, staniemy się jak powiedział Mistrz Wniebowstąpiony Tobiasz "przebudzonymi istotami na Ziemi".

Żyjąc wielokrotnie używaliśmy wielu aspektów, aby zrozumieć Kim Jestem? To wszystko mogło spowodować u nas pewien chaos. Dlatego tak bardzo potrzebna jest nam praca nad poszerzaniem swojej świadomości i akceptacją siebie bez zastrzeżeń. To pozwoli nam zintegrować siebie jako Całość! Wielu z Nas będzie podejmować takie próby, wydobycia się z klatki w której daliśmy sami się zamknąć.

Co mówi na ten temat Saint-Germain?

Ludzkość stoczy jeszcze niejedną bitwę, która toczyć się będzie w ich wnętrzu. Dotyczyć ona będzie właściwego postrzegania siebie, samoakceptacji i miłości.

Wszystko, co Wy ludzie przeżyliście na Ziemi, było doświadczeniem i doświadczaniem! Kim Jestem? Teraz możecie wkraczać w nowe życie, jako istoty pokoju, rozumienia, zdrowia, miłości do siebie, klarowności i wreszcie własnych wyborów!

Nauczycie się w końcu właściwego używania energii, wprowadzania ją do swojego serca, na planetę-robiąc to świadomie. Ta nowa energia będzie jak krystaliczny płomień, który zawsze płonie i jest zawsze Twój!

Proszę usłysz te słowa; Jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś być, ani chwili za wcześnie, ani chwili za późno. Wszystko jest dobrze!

Efekt Merlina

Sposobów na dobre życie miał Adamus wiele, ja chciałabym teraz przedstawić Wam sposób, nazwany Efektem Merlina. Czarodzieja i maga znanego z czasów Króla Artura. Merlin był znany ze swojej zdolności podróżowania w czasie i możliwości zmiany formy.

W dzisiejszych czasach są również tacy, którzy potrafią przenieść się do swojej przeszłości czy przyszłości. Taka podróż np. do przeszłości może być głębokim, oczyszczającym doświadczeniem, choć "niewprawionym" na razie tego nie polecam. Są bezpieczniejsze i łatwiejsze metody. powrotu do pewnych sytuacji, które są dla nas stresogenne. Jak widzi Adamus taki powrót do wspomnień?

"Uszanowanie, współczucie i wybaczenie tego, co się kiedyś zadziało. Przyjmując w tej kwestii koncepcję, że zawsze dzieje się to, co ma się zadziać, na miarę naszego rozumienia, możliwości i świadomości".

Dlatego wchodząc w jakieś trudne reminiscencje, nie robimy tego, aby "zdalnie" naprawić daną sytuację, bo przeszłości nie zmienimy. Jesteśmy w tym "doświadczeniu" w roli obserwatora, mającego zaakceptować to, co się zadziało, ale też zrozumieć, że ta dawna trauma nosiła w sobie (choć może to trudne) całe bogactwo różnych doświadczeń. Jak powiedział Mistrz Tobiasz "Wówczas przyszłość staje się uzdrowioną przyszłością ". Te słowa można by odnieść do tych wszystkich, którzy duszą w sobie żal, boleść, poczucie krzywdy i nie mogą się z tymi emocjami rozstać. Tym, zapętlonym w przeszłość chciałabym dedykować słowa Louise Hay. "W bezkresie życia, w którym jestem, wszystko jest doskonałe, całkowite i pełne. Przeszłość nie ma już władzy nade mną. Traktuję ją jako niezbędną drogę, która doprowadziła mnie do dnia dzisiejszego, a wybaczanie przynosi mi uczucie wolności i lekkości, Im bardziej uwalniam się od urazy tym więcej miłości mogę okazać. Wszystko w moim świecie jest dobre"!

Przejdźmy więc do sposobu na "przeniesienie się z punktu A do punktu B". Gdy jesteś chory lub wiecznie pogrążony w przeszłości możesz powiedzieć "Teraz jestem w Punkcie Świadomości bycia niezdrowym, lub (zakleszczonym w przeszłości) a, to sprawia, że grzęznę w tym coraz bardziej". Weź kilka głębokich oddechów i spróbuj wejść w nową rolę, osoby zdrowej, pełnej witalności lub pogodzoną z przeszłością. Po prostu przejdź z jednego punktu świadomości do drugiego mówiąc "Ja jestem Punktem Świadomości np., mojego zdrowia, który teraz wybieram".

Jak mówi Adamus w ten sposób zaczynasz grać w inną grę życia, zmienia się Twój sposób postrzegania jak i cała rzeczywistość zdarzeń i danych sytuacji. Stajesz się tym innym punktem, ze świadomością nowej energii, odbierając w ten sposób siłę i dynamikę dawnym problemom. A teraz pozwól, aby pojawiła się nowa energia i rzeczywistość.

Czy łatwo nam się rozstawać z dawnymi wyobrażeniami naszych problemów czy krzywd? Nie, za bardzo! Trzymamy to w sobie latami-bo tak naprawdę stanowią one pokarm dla naszych myśli. Gdy się ich pozbędziemy, czym będziemy się zadręczać i frustrować? Gdy tak postępujemy, co robimy sobie? Pozwalamy, aby była nam odbierana energia, a przecież za tym idą różne konsekwencje!

Zrób więc takie doświadczenie. Zanurz się w wodzie (np. w wannie) i nakaż sobie lub wydaj taką intencję, że od tego momentu zmieniasz wzorzec myślenia i pozwalasz sobie na poczucie wolności od tych myśli. Gdy wdychasz woń wody, wdychasz je esencję do własnego wnętrza-gdzie utknęły wspomnienia. Można by powiedzieć, że gdy robisz to świadomie-Twoje trudne doświadczenia są przez Ciebie odbierane jakby od wewnątrz i Ty jesteś też we wnętrzu nich-nie dokonując żadnych osądów ani analiz, po prostu wydychasz je spokojnie, z ulga i świadomością, że woda zmyje z nich ból wspomnień.

Jak mówi Adamus "Każde działanie jest ważne, ale niech to będzie działanie, które doświadcza prawdziwego doświadczania! Działanie podejmowane z punktu widzenia przyczyny i skutku, dla doświadczenia samego siebie". Czy zrozumienie wykładni filozofii Saint Germaina jest trudne? Chyba nie tak bardzo. Bo, przecież gdy patrzymy na świat i siebie z perspektywy miłości i mądrości, czy w jakiejś przyszłości nie wyda to pożądanych "owoców".

Ludzkość całe lata "pracowała" ciężko nad brakiem akceptacji dla siebie i innych. Ciągłe konflikty, frustracje, brak tolerancji i szacunku oto, co osiągnęli! No, cóż, tak nas "wytresowano". Pora więc z tym skończyć, może trzeba by zrobić krok do tyły, rozejrzeć się po tym "polu walki" i wreszcie zacząć tworzyć siebie na doskonalszym poziomie!

Zaufanie do siebie i akceptacja

Nikt nam nie obiecywał niczego, jesteśmy tu wszyscy na "ochotnika". Jeśli mamy być twórcami własnego życia, musimy nauczyć się dokonywać wyborów. I, to jacy jesteśmy, będzie zawsze odzwierciedleniem naszych wyborów! Jak żyją ci, którzy nie dokonują wyborów - podążają rutynowo tą samą ścieżką co wszyscy! Gdy dokonujemy świadomego wyboru zawsze wzmacniamy siebie, inicjujemy ruch do przodu i tworzymy przepływ. A, to z kolei spowoduje, że w cudowny sposób wszystko zacznie się układać. Co, do tych cudowności jest potrzebne?

ZAUFANIE DO SIEBIE! Do odpowiedzi które płyną z Twojego wnętrza, nie od innych, nie z zewnątrz. Naucz się wychodzić poza strach i ciągły opór przed nowym. Życie jest iluzją - choć często bardzo realną, gdy jednak nauczysz się ufać sobie, zobaczysz że naprawdę może być ona w każdej chwili przemieniona - bo czym ona jest? Jest tylko odbiciem Twoich pragnień, przekonań i takich czy innych wyborów. I druga ważna rzecz. AKCEPTACJA! Szanowanie i akceptowanie tego co jest, choć dla wielu będzie to trudne.

I trzecia rzecz. NAJPIERW ZATROSZCZ SIE O SIEBIE. Samolubny egoista-ktoś by powiedział. Czy aby na pewno? Często wmawiano nam, że mamy coś robić dla innych, ale nie dla siebie. Więc pytam się? Jak mam pomagać innym, sam będąc w stanie nierównowagi, choroby, bez wewnętrznej klarowności? Zasługujemy więc na to, aby w pierwszej kolejności zaopiekować się sobą, aby w razie potrzeby dać cząstkę siebie, temu, który potrzebuje pomocy! 

Cóż, muszę powiedzieć, że Mistrz Adamus niejednokrotnie w sposób prowokujący zwraca się do nas, jednak skoro przyszło nam żyć w tak niezwykłych czasach, choć pełnych wyzwań, każda mądra rada jest na wagę złota. Każdy poszukujący własnej prawdziwej tożsamości znajdzie w jego przekazach mądrość ponadczasową i wskazówki jak nie pogubić się i stać się istotą przebudzoną!

Na zakończenie

Moi Drodzy! Pozwoliłam sobie przekazać Wam w tym poście ułamek wiedzy - mądrości jaką niosą ze sobą przekazy Saint-Germaina, życia w harmonii ze sobą i swoim Boskim pierwiastkiem.

Oto na koniec jego słowa do Was. "Wielu z Was zablokowało siebie na odczuwanie prawdziwej radości życia. Teraz chcę Was prosić, pozwólcie odejść-smutkowi, żalowi, frustracji, ponieważ żadna z tych rzeczy nie jest większa od każdego z Was! Jesteś Mistrzem. Ty decydujesz, Ty wybierasz i ustalasz, czego chcesz. Ufaj sobie całkowicie"!

Pozdrawiam wszystkich ciepło😚

Basia


 

Komentarze

  1. Basiu ! Wielkie dzięki za ogrom pracy, jaki włożyłaś w przygotowanie tego postu ! Maria

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny przekaz Basiu🤗. Czas najwyższy się przebudzić i zacząć żyć swoją prawdą w szacunku do siebie do innych i do naszej planety. Jak to się mówi tylko miłość nas uzdrowi więc rozsiewajmy wirusa milości 💖💖z miłością w miłości i dla miłości 💖Marta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz