CO KIERUJE TWOIM ŻYCIEM?
Dzisiejszy post będzie bardziej refleksyjny, a mniej rozrywkowy, bowiem czas nie stoi w miejscu, a my powinniśmy się na coś zdecydować. Czy mamy istnieć na tej Planecie, czy pozwalać na jej stopniowe wyniszczanie. Na ile potrafimy zrozumieć siebie i to, co nami kieruje i czy chcemy być suwerenni w swoim myśleniu i działaniu, a na ile pozwalamy kierować sobą?
Twoje życie należy do Ciebie, ale Twoja ewolucja sprowadza się do tego w jaki sposób to życie kształtujesz i przeżywasz. Nie ma przypadków ani ofiar. Wszyscy jesteśmy tu na ochotnika. Sami ponosimy odpowiedzialność za swoje czyny, bowiem każdy z nas przyciąga do siebie takie sytuacje jakie są mu potrzebne do tego by "doświadczał".
Trzy jabłka
Każdy z nas ma do wypełnienia swoje ziemskie lekcje. I, uwaga - nie stanie się tak, gdy idziemy drogą na skróty. Bowiem musimy wszystkie te lekcje przeżyć - świadomie przechodząc przez nie. Wówczas jest tak, jakbyś zapalił światło i otwierają się drzwi i oto jest przed Tobą inny świat. Ten świat jest otwarty dla wszystkich, choć osiągają go tylko wytrwali. Gdy zamawiasz np. 3 jabłka, możesz dostać dwa robaczywe. To, jest właśnie część procesu uczenia się, metodą prób i błędów. Przeciwności losu nieraz są prawdziwym darem - kiedyś to zrozumiesz.
Gdy się rodzisz nie działasz samodzielnie, jesteś prowadzony przez rodziców, nauczycieli, akceptujesz to, co oni Ci wpajają. Przejmujesz ich zapatrywania, postawy, wartości. Gdy jednak zaczynasz dorastać coś w Tobie buntuje się przeciw narzuconym schematom. Powoli kształtuje się w Tobie, Twoja własna postawa i własny punkt widzenia. Nie zawsze masz dobre wzory do naśladowania, więc musisz szukać i dociekać, co nie zawsze jest łatwym procesem, ale to właśnie zaczyna kształtować Ciebie.
Tak często, jeśli jesteś ciekawy świata - rozpoczyna się Twoja wewnętrzna podróż, wymiana energii i wzrastanie. Budzisz swoje Wewnętrzne Dziecko - swoje Wewnętrzne Ja i możesz nawiązać z nim kontakt, aby moc się uczyć i przeobrażać to, co niewłaściwe w to co dobre. Możesz zacząć odkrywać, jakie blokady w sobie nosisz, jakie lęki i dawne sytuacje stworzyłeś sam, a jakie przywędrowały z Tobą z poprzednich wcieleń. Zrozumiesz, że tak naprawdę wszystko to, stworzyłeś Ty sam i tylko Ty możesz się pozbyć tego "bagażu".
Dlatego, tak bardzo ważne jest zrozumienie, że każdy z nas posiada w sobie moc, którą może kierować i używać do właściwych celów. Powiem więcej, ta wiara pozwoli Ci zobaczyć świat w innym wymiarze, w którym zdarzają się cuda.
Wkroczyć w nieznane
Żeby jednak tak się stało, użyję pewnego stwierdzenia - Zwyciężać mogą Ci, którzy wierzą, że mogą. Rozpocznij więc tam gdzie jesteś, wykonaj, to, co masz, zrób to, co możesz, bowiem tylko myślący przeżywa swoje życie, bezmyślny przechodzi obok.
Życie to ciągły trening - raz jest on znośny, innym razem trochę wyczerpujący. Do kogo jednak masz kierować pretensje, to przecież Ty sam takie życie i doświadczenia wybrałeś, takich rodziców i warunki. I, tak ma każdy, kto przyjął na siebie dany cel życiowy, a dlaczego - odpowiedź na to leży poza naszym ziemskim rozumowaniem. Do zrealizowania tej naszej misji dostaliśmy nieograniczone potencjały, których możemy używać w poszczególnych stadiach realizacji.
Czy potrafimy rozpoznawać te potencjały? Różnie to bywa, bowiem przeszkodą częstą jest, tu nasz umysł! On, nie rozumie i nie zna Twojej misji. Będzie starał się udzielać Ci różnych "pożytecznych" rad, a, że logika jest bardzo ważną częścią jego działania, te zasady nijak się będą miały do Twoich potencjałów, które działają na zupełnie innej płaszczyźnie.
To, będzie pewnego rodzaju wyzwanie w kwestiach wiary i ogólnego postrzegania, umiejętność wydobycia się z powszechnego schematu przekonań, bowiem zdobycie wyższej świadomości wymaga od nas wkroczenia w "nieznane". Tak, więc dla jednych będzie to związane z lękiem, dla innych stanowić będzie ekscytującą podróż w głąb siebie.
Odwaga
No, cóż, my dorośli mamy często opory w porzucaniu starych nawyków, czy dawnego lecz bezpiecznego myślenia, na rzecz tego, którego nie znamy. Zauważcie jakie granice nieraz chcą przekraczać małe dzieci, dokonywać czegoś niemożliwego, nie ma w nich strachu i narzucanych przekonań. Dopiero później gdy wchodzą w tryb edukacji zbiorowej, gdzie oczekuje się pewnych zachowań, zgodnie z nimi zaczynają wytyczać sobie granice i ograniczenia. To, później staje się oczywiście ogólnie dostępnym wzorcem pewnych nieprzekraczalnych granic, co zaczyna istnieć i żyć w ich rzeczywistości.
Dziś świat przeżywa okres gwałtownego rozwoju i zmian. Większość z nas czeka na te zmiany i chce ich doświadczyć. Jednak dopóki tkwimy w okowach ciała i umysłu nie będą one możliwe.
Przynosimy na świat różne zadania. na przykład masz uczyć się miłości - do siebie i do innych. Kiedyś okazałeś słabość i nieumiejętność w wyrażaniu troski o innych. Twój umysł, jak napisałam, nie ma takiej subtelności w tym temacie, będzie kazał Ci posługiwać się logiką i tak kształtować swoje postawy i emocje, aby były zgodne z jego oczekiwaniami.
To, nie jest ewolucja
Nie przezwyciężysz swoich słabości walcząc z nimi, nakazując zmieniać jedną emocję na drugą. Twoim zadaniem jest zrozumienie dlaczego jesteś taki, co obniża Twoją wartość i miłość własną -powiedzieć z przekonaniem - Nie chcę być takim, jakim się teraz widzę i zostawić to doświadczenie za sobą. Gdy tak się stanie, wreszcie będziesz miał wybór i możliwość sprawowania kontroli nad swoim życiem - Ty - nikt inny!
Dlatego, jeśli wchodzisz w jakąś sytuację konfliktową - użyj swych uczuć, aby określić, jak to odczuwasz - czy to akceptujesz, czy to jest dobre dla Ciebie, czy nie i co leży u podstaw tego czy innego zdarzenia? Ważne jest też Twoje pytanie - czego, tak naprawdę oczekujesz od życia. Gdy ciągle nie wiesz i jesteś niezdecydowany, to też takie będą napływać do Ciebie rezultaty Twoich "zamówień".
Optymistyczne jest jednak to, że gdy poczujesz, że to Ty masz w swoich rękach kierownicę do sterowania i moc do użycia i zrobisz krok w stronę tej mocy bez obawy - zaczniesz tworzyć rzeczy i siebie, służące Twemu najwyższemu dobru. W tym wszystkim jest ważne słowo - wiara - i poczucie, że to, co w sobie ukształtowałeś już się zadziało.
Tu, powiem tak - Twój umysł będzie stawiał opór - bo, gdy Ty powiesz "Jestem bogaty", on Ci odpowie "Wcale nie jesteś". Ten negatywizm naszego umysłu, to pokłosie wieloletniego dziedzictwa nieświadomości zbiorowej. Co, masz wówczas zrobić? Po, prostu zacznij się czuć jak człowiek bogaty, myśl jak bogacz i czuj się tak. Umysł nie raz staje nam w poprzek, ale Ty wiedz, że duchowy cel Twojego życia polega na gromadzeniu doświadczeń i przezwyciężaniu wszelkich okoliczności w jakich możesz się znajdować. Wiele rzeczy negatywnych jest częścią naszego życia i z reguły to one są naszym największym wyzwaniem karmicznym – nie przeskoczysz ich, ale musisz przez nie przejść! Po, to zjawiłeś się tu na Ziemi, aby doświadczyć własnej fizyczności.
Zawsze negatywne ukierunkowanie Twojego umysłu będzie powtarzać - nic w życiu nie jest łatwe i żadne cuda się nie spełniają. Praca nad wątpliwościami umysłu jest długa, jednak przypominaj sobie, że to Ty masz rację i nie będziesz przyjmował żadnych sprzecznych z Twoją wizją sugestii.
Dbaj o swoją energię
Troszcz się o swoją siłę, twórz każdy dzień tak jak pragniesz, patrz na każdą osobę jak na kogoś, kto jest pozytywnie nastawiony, koncentruj swoje myśli na wyobrażeniu siebie w otoczeniu harmonijnym i bezkonfliktowym i najważniejsze - rozwijaj się dzięki wszystkim doświadczeniom jakie przechodzisz. Czasem trzeba stać się wojownikiem i nie zważać na przeszkody, mieć też świadomość, że tworzysz coś, co jest Twoje.
Co, byśmy nie powiedzieli o umyśle, jaki to on jest wspaniały i mądry, uważajcie - bo może Was zwodzić na manowce, bowiem jego plany w stosunku do Was - bardzo mogą się różnić od Waszych. Są osoby, które mają w sobie "zadry" z dzieciństwa, bolesne wspomnienie traktowania ich przez innych, często rodziców. Takie osoby winią się o wszystkie niepowodzenia, jakby się prosiły o karę. I, tu znowu powiem. To, umysł utrzymuje Was w takim przeświadczeniu o Waszej nieudolności i kreatywności. Jednak, gdy dacie temu odpór i nie będziecie tego słuchać, Wasze odczucia staną się ważniejsze od podszeptów umysłu. Nie przyjmujcie tej energii myśli, bowiem jest ona sprzeczna z Waszymi założeniami. Nasz umysł egzystuje w jednym logicznym wymiarze - obce są mu nasze przeczucia, wrażenia czy intuicja, a to one są często szalenie ważną składową naszego życia i rozwoju.
W tym wszystkim o czym piszę jest ważna pewna zasada. Możesz wszystko stwarzać dla siebie. Natomiast nie wolno Ci ingerować w życie innych. Nie znasz ich planu na życie, nie masz prawa go zmieniać, poprzez swoje działania. Każdy z nas musi przeżyć swoje życie w swój własny sposób i mieć prawo do indywidualnego rozwoju.
Ty masz mieć świadomość - dokąd chcesz iść, a, gdy masz wątpliwości - popatrz na to z dystansu i pamiętaj! Wszystko, co wprawiasz w ruch - nastąpi. Bowiem nasza siła wewnętrzna, gdy jest pozytywnie ukierunkowana, zawsze osiąga cel.
Popatrzmy na ludzi wybitnych. Osiągali oni rzeczy wydawało by się nieosiągalne – a jednak, mając w sobie determinację i siłę i dużo wiary – dochodzili do spełnienia swych marzeń mimo sceptycyzmu innych. Jak? Ufając sobie i będąc uważnym obserwatorem, bowiem jak powiedziałam – świat jest pełen informacji i znaków które do nas przemawiają.
Czy więc jesteś już gotowy obudzić się?
Wyjść z tego pełnego iluzji snu. Jak mówi Saint Germain, nie musimy specjalnie uczyć się czegokolwiek, potrzeba tylko, byśmy pamiętali o tym i co wiedzieliśmy i co odkryliśmy. Cała ta droga zatem, to uświadomienie sobie kim Ty jesteś i jaka jest Twoja prawdziwa tożsamość.
Wiele osób wierzy, że gniew, smutek i inne emocje negatywne są złe. W rzeczywistości emocje nie są ani złe ani dobre. One po prostu tylko istnieją - jako energia. To, my używając naszych umysłów, oznaczamy i osądzamy tę energię w zależności od tego co lubimy, lub czego nie lubimy.
Kiedy odczuwamy energię negatywną i nie pozwalamy sobie przeżyć jej w pełni, tłumimy ją. Znajdzie się ona zatem w podświadomości, gdzie będzie miała bardzo potężne działanie tworząc większość nieprzyjemnych okoliczności w naszym życiu.
Każdy z nas ma swoją drogę. Moja droga "posłańca" wcale nie jest łatwa, jednak kiedyś wyraziłam na nią zgodę, a później już nie mogłam zignorować tego głosu wewnątrz.
Życzę więc wszystkim "dobrego słuchu" i woli czynienia tego, co jest im przeznaczone.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Basia
Basieńko jak zwykle poruszasz bardzo ważne tematy. Pięknie napisałaś myślący przeżywa swoje życie bezmyślny przechodzi obok. Życzę wszystkim zatrzymania się i poczucia siebie w prawdzie, nie uciekając od żadnej emocji która przyplynie. To nas oczyści i pozwoli otworzyć się na nieograniczone możliwości bo wszystko jest możliwe jak uwierzymy że jest możliwe. Wielka wdzięczność Basiu za te mądre słowa które tu poplynęły.💗🙏😘
OdpowiedzUsuń