DROGOWSKAZY ZMIAN



Kiedyś napisałam, że życie nie jest systemem ciemnych tuneli bez wyjścia, choć wielu może mieć takie skojarzenie. Mądrzy ludzie mówią jednak, że w tych tunelach jest pełno światła, którego źródło znajduje się w nas samych. Dla prawdziwych badaczy życia odkrywania tych tuneli stanowi niesamowitą podróż, pełną niespodzianek, zaskakujących odkryć i odpowiedzi na pytania o sens życia i znalezienia własnej drogi.
Ta, podróż uzmysławia też nam, że nie ma czegoś takiego jak łatwy sposób życia - polegający na unikaniu i obejściu prawa "przyczyny i skutku".
Doświadczenia wielu takich "podróżników" pokazują jednak, że podążanie za światłem nie jest łatwe, jednak ta podróż, z każdym nowym odkryciem następnej warstwy nabiera coraz głębszego sensu, życie staje się bardziej prawdziwe i zrozumiałe, a każdy kolejny krok, to następne fascynujące wyzwanie. Zachodzą w nas zmiany, które są z korzyścią nie tylko dla nas, ale dla całej ludzkiej rasy.

Droga

Każdy z nas przyniósł na świat potencjały, które mają służyć nam do ułożenia swego życia w sposób właściwy i satysfakcjonujący. Trzeba je tylko odkryć i uaktywnić. Mamy też w rękach "klucze" - takie drogowskazy - są one w naszych umysłach i sercu.
Patrząc na to, co się dzieje teraz na nasze Planecie - nie mówmy, że to jakaś złośliwość losu czy kara. To tylko nasze bezmyślne działania i brak jakiejkolwiek refleksji. Tak, więc przeszkód w osiągnięciu harmonii i spokoju na Ziemi jest wiele i bez dokładnego wglądu w siebie niewiele co zdziałamy. Jednak ten wgląd, to pierwszy krok do zrozumienia, jakie prawdy prowadzą nas przez życie.
Na, tej drodze bardzo często towarzyszy nam strach, niepewność i stres. Nie bierze się to z powietrza, najczęściej sami to wszystko napędzamy. Dzieje się to wówczas, gdy boimy się dokonać jakiegoś wyboru, gdy nie dostajemy tego o czym się nam marzy, gdy nie potrafimy zaakceptować czegoś, co nam nie pasuje. Życie jednak stale rzuca nam jakieś wyzwania - które mają być osią naszych działań. Prawdą jest, że mamy w sobie wiele różnych uwarunkowań, upodobań, sympatii i antypatii i całą masę trudnych doświadczeń. To, wszystko jest mocno w nas i utrudnia nam spojrzenie "oczami dziecka" bez uprzedzeń na zmiany zachodzące wokół nas. Najłatwiej więc jest odrzucić, to co nam nie pasuje i dalej tkwić w starym schemacie.

Zauważmy z jaką siłą i zawziętością bronimy tego, co przestarzałe i zupełnie nam nie służy. Taką postawę prezentuje niestety wiele osób - lecz, co dobrze byłoby zauważyć, gdy bronimy czegoś w co do końca nie wierzymy, budzi się w nas dziwne uczucie - czujemy, że oszukujemy samych siebie, że żyjemy w kłamstwie. Taka postawa daje nam coraz więcej osób zaczynających chorować na coś "nieokreślonego" czy, aby na pewno? Bowiem jest to znak rozpoznawczy stresu!

Wybór

Wielkim wyzwaniem dla ludzi jest umiejętność dokonywania wyborów. Jednak, aby tych wyborów mogli dokonywać muszą czuć się bezpiecznie, niestety jest to również znak, że nie mają do siebie zaufania. Jeden z Mistrzów powiedział; Pokonując drogę, zawsze odnajdziesz siebie, zacznij więc wybierać, a następnie zejdź sobie z drogi, pozwalając, aby zaistniały w Tobie nowe impulsy, energie i radość z tworzenia Nowego.

Wszechświat działa w ten sposób, że nasze myśli i uczucia przez nas stworzone - powracają i manifestują się w świecie rzeczywistym. Co, dajemy - to dostajemy z powrotem! Uczmy się więc nie tylko tego jak myśleć, ale co myśleć! Bowiem każda dobra i zła myśl pozostawia w nas ślad - tworząc pewien następny program na życie.

Każda sytuacja, która nas dotyczy, jest wynikiem naszego działania. Kiedyś może zrozumiesz, że zawsze wybierasz coś z jakiegoś powodu. Nie uciekniesz od niej, jeśli jej nie zrozumiesz. W przeciwnym razie powróci ono do Ciebie w innej formie.

Smutne jest to, że przecież od dawna tkwimy w zakleszczonym kole nie swojej lecz cudzej rzeczywistości, co powoduje, że nic nie tworzymy dla siebie. To, właśnie naginanie innych do swoich wyobrażeń i oczekiwań powoduje różne konflikty na poziomie globalnym i energetycznym.

Spotykam się często z takim stwierdzeniem - czuję, jakbym żył w sieci pajęczej, którą tka ktoś, kto ma patent na wzór jaki chce utkać! Na Ziemi żyje ponad 7 miliardów ludzi, jednak część z ich jest jak zahipnotyzowana, akceptując wszystko, co się im wpaja, bezmyślnie przyjmując narzucane im przekonania - stają się one częścią ich życia i myślenia. Dlaczego tak długo na to pozwalamy, a nie potrafimy zacząć doświadczać własnej kreatywności i tworzyć własną rzeczywistość.

Matrix

Wszyscy jesteśmy powiązani ze sobą na głębokim poziomie. Jest to tzw. pole świadomości, nazwane "nieświadomością zbiorową" Tak, więc wszystko, co dzieje się w nas, łączy się z innymi jak pajęcza sieć. Myśli płynące do nas ze zbiorowej świadomości mają moc kształtowania nas, kreowania takich, a nie innych postaw, przekonań, że tak ma być i jest, to kolejny schemat, który akceptujemy.

Są, tacy, którzy chcieliby wyrwać się z tych więzów i kontroli. Jest, to trudne bowiem lata bierności i "poddaństwa" zrobiły swoje. Wszystko to jest efektem "hipnozy", której byliśmy poddawani i która zamykała nas w pułapce umysłu i tam więziła. To nigdy nie było prawdziwe, dlatego nie nauczyliśmy się dokonywać świadomych wyborów, tworzyć własnych systemów przekonań i wierzeń.
Paradoksem jest to, że to właśnie te nasze przekonanie przyciągają do nas takie energie, które "pomagają" nam urzeczywistniać te "fałszywe" przekonania, a ponieważ jak napisałam, wszystko jest ze sobą powiązane, w taki oto sposób tworzymy jeden wielki matrix - wierzeń i przekonań z którego trudno jest się nam wyrwać.

Wielu zapewnia, że chce się zmienić

Czy, aby na pewno? Dalajlama powiedział: Odpowiedzialność za nas i Planetę nie spoczywa wyłącznie na przywódcach państw. Spoczywa na nas wszystkich, bowiem pokój zaczyna się w każdym z nas. Nasz wewnętrzny pokój jest światłem, które promieniuje na wszystkich. Dlaczego tak się dzieje? Słowem kluczem jest tu Miłość. To, ona zmienia perspektywę, uczucia, odmienia wnętrze i przemienia nasze życie, co powoduje że stajemy się lepsi i bardziej świadomi naszych działań.

Można sobie zadać pytanie: Co, nie daje nam szczęścia? Jest takie słowo, które wymusza różne zachowania i podejmowanie decyzji nie zawsze właściwych. To, słowo - Powinienem - robić to, czy tamto, zachowywać się tak lub tak, mówić tak lub tak.
Wielu z nas tak właśnie idzie przez życie, jednak z upływem lat i wzrostem świadomości dojrzewa w nas umiejętność - Patrzenia i Słuchania, jakiś głos wewnętrzny szepce do ucha, że możemy i chcemy być inni, że spokój i szczęście dają nam przeświadczenie, że bycie Sobą jest całkiem w porządku i właściwe.

Marzenie

Przez wiele stuleci ludzie robili wszystko, aby stać się suwerennymi twórcami własnego życia. Jeśli to im się udało, podążali za nimi inni. W ten sposób ta pajęczyna powiązań zaczęła się powoli rozplątywać. Jednak dla osiągnięcia prawdziwej wolności potrzebne było jeszcze coś!
ODPUSZCZENIE - na stałe wszystkich aspektów życia, które ich blokowały. Nie było to łatwe, wywoływało lęk i strach przed nowym. Do tego dochodziła praca nad rozwiązywanie swoich własnych wewnętrznych konfliktów i zrozumienie że nasze egocentryczne ego jest powodem wszystkich podziałów, konfliktów i problemów światowych.
Może to utopia na dzisiejsze czasy - takie myślenia, jednak pomarzyć można, bo czyż nie byłoby to wspaniałe, gdyby na świecie w miejsce konfliktów i niepokojów - pojawiła się pełnia, harmonia, zgoda, empatia i światło i możliwość, aby po prostu BYĆ! I kochać wszystko wokół siebie.

To, moje marzenia, ale chcę wierzyć, że innych też. Strach jest do opanowania. Bowiem zamiast skupiać się na tym, czego się boisz, przyjrzyj się jak on działa, jak przychodzi i jak się oddala, zachowując spokój, ponieważ jest, to tylko Proces przejściowy, gdyż wszystko na tym świecie bez przerwy się zmienia. I, my i nasz punkt widzenia, szczególnie gdy stajemy się Obserwatorami!
Wówczas nie musimy nic robić, niczego porządkować, zmieniać, mamy tylko otworzyć się na to wszystko, co się dzieje, bez żadnego osądzania czy manipulowania.
Chińczycy mówią; Kiedy przestaniesz się motać w życiu, stajesz się jak woda, która może przyjmować różne kształty, możesz być optymalna, harmonijna, zrównoważona i totalna. Podróż przez życie odbywasz bez pośpiechu i bez wysiłku.

Na koniec

Kończąc te filozoficzne tyrady, taka uwaga. Próbować się zmienić to nie to samo, co zmienić się! Nieraz zdarza się, że ponawiane próby nie przynoszą rezultatu. Może to oznaczać, że jakaś część Ciebie chce zmiany, a druga nie chce. Więc gdzieś w Tobie jest konflikt i musisz go poznać i rozpracować. Bowiem, kiedy coś prawdziwie oddasz, to też prawdziwie otrzymasz!

Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia
Basia😘

Komentarze

  1. Zgadzam się z Tobą Basieńko kluczem Miłość otworzymy każde drzwi. Bo na świecie najważniejszy bój toczy się o miłość i prawdę, o naszą energię którą rozdajemy bezmyślnie. Pokój zaczyna się w Nas
    i to powinniśmy powtarzać jak mantrę. Przytulam do serducha mocno 💗i niech stanie się Miłość 💖💞💖

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz