TWORZENIE WŁASNEJ PRZYSZŁOŚCI

 

Weszliśmy w erę energii, musimy więc zmienić i właściwie zacząć odczuwać samych siebie, bowiem żyjemy w epoce, w której zmiany dokonują się przez energetykę nie tylko ciała, ale zmienia się wszystko wokół nas. Gdy transformacji zostanie poddane wszystko, niewidzialne energie będą kształtowały nasze odczuwanie, myślenie oraz życie i to my będziemy nimi kierować.

Nasze ciała i energie to inteligentne instrumenty i możemy prowadzić z nimi dialog, który będzie budował nasze zdrowie. Potrzeba tylko otwarcia się na nowe myślenie, trochę ciekawości i wiary w to, że każdy organ ma pewnego rodzaju świadomość i emocję. Nauczymy się widzieć i odczuwać energię. Czym one są? Wibracją, przepływem, prądami, kolorowymi wirami i różnymi wzorami, mającymi zawsze jakieś znaczenie.

Praca z energią, to praca z Duszą, gdy więc energie będą w harmonii, ciało będzie zdrowe. Zdajmy sobie wreszcie sprawę, że będąc wieki w „uśpieniu”, zapomnieliśmy, że jest w nas siła i wiedza służąca do samouzdrawiania. Gdy nasi dawni przodkowie zachorowali, w pobliżu nie było lekarza i nikt nie ofiarował im antybiotyków. Mogli polegać tylko na sobie i to właśnie zmuszało ich do współpracy z otaczającą ich przyrodą i subtelnymi energiami, które wyczuwali i wiedzieli jak je regulować. Mieli intuicję, wiedzieli co było potrzebne dla odzyskania zdrowia i dlatego mogli przeżyć w trudnym środowisku.

Tych zdolności nie straciliśmy. Żyją w każdym z nas, w większym lub mniejszym stopniu. Jesteśmy więc swoimi własnymi lekarzami, zamieszkującymi nasze ciało. Ale aby je uzdrawiać, musimy nauczyć się języka, którym ono przemawia. To język energii, częstotliwości, tempa wirowania, wzorców zachowania się energii. 

Zatem jeśli chcemy żyć w zdrowiu, konieczna będzie nauka i utrzymywanie świadomej relacji z systemami energetycznymi naszego ciała, nauczenie się pobudzania tych sił wewnętrznych, które wzmacniają nasze zdrowie. A wówczas mamy szansę stać się istotami samowystarczalnymi w kwestii własnego samopoczucia. Nasze ciała są tak zbudowane, aby mogły same się uzdrawiać. Niestety, nasza mała świadomość i wiedza stale naruszają tę naturalną siłę ciała.

Wiedza jest dla umysłu, doświadczenie dla ciała, a nasze myśli determinują nasze życie. Zastanówmy się więc - jeśli przeżywamy stale to samo, podejmujemy te same decyzje, powielamy te same doświadczenia, tworzy się w nas pewien stale powtarzający się wzór, który jest jak natrętna melodia, brzęcząca w uchu. Dlatego 90 procent tego, kim jesteśmy, to właśnie ten zapamiętany wzór myśli i zachowań.

Czy jesteśmy zdrową i szczęśliwą populacją? Wątpię! Chorujemy, cierpimy i choć może trudno w to uwierzyć - uzależniliśmy się od tego, uwarunkowując własne ciało na ból i cierpienie. Od dawna nie potrafimy wyjść poza medyczny sposób myślenia, bowiem stale czujemy się „pacjentami” lekarzy, poddawanymi różnym procedurom medycznym. To, co dzieje się teraz, nie jest żadną chorobą, ale zmianą nas w istoty wielowymiarowe. Nasze uzdrowienie będzie pochodziło z naszej własnej mocy. Gdy jeszcze nauczymy się działać z przestrzeni Serca - stanie się to już uzdrawianiem z wyższego wymiaru. 

Na tę chwilę jeszcze tworzymy życie z poziomu naszej aktualnej świadomości. Tak więc wszystko to, czego teraz doświadczamy, to bezpośrednie odzwierciedlenie jego dominującego stanu. Gdy wreszcie zrozumiemy sens tych wszystkich zmian i dostosujemy się do nich, będzie tak jak byśmy usiedli na krześle i za chwilę wstali z niego jako zupełnie inna osoba.

„Sensem życia jest znaleźć swój dar. Celem - podzielenie się nim z innymi” - te słowa Pabla Picassa są dziś wyjątkowo prawdziwe.

Czas nieuchronnych zmian i rozpadu starych struktur symbolizuje teraz planeta Pluton, która wchodzi do Wodnika. Nic więc już nie będzie takie jak dawniej. Z chaosu. jaki teraz panuje na Planecie ma się wyłonić równowaga i harmonia. Czy to możliwe? Życie bez chorób, cierpienia, manipulowania i krytykowania. Czy możemy to sobie wyobrazić? Długo byliśmy przyuczani do poddaństwa i cierpienia. Co się pojawi, gdy tego już nie będzie? Na chwilę pustka, brak czegoś, ale to już nie będzie trwałe.

Wodnik, burzyciel starego porządku ofiaruje nam skarby, nowe myślenia, tolerancję i miłość w ogromnej przestrzeni serca. I to będzie wreszcie prawdziwa Wolność. Tym samym powrót do starego porządku stanie się niemożliwy.

Muszę tu dodać pewną uwagę. Dla Waszego ciała cały ten proces zmian też jest swego rodzaju  nowością, więc i ono również musi to zaakceptować. Niestety, nasz umysł, ścisły i logiczny, nie rozumie tego działania, więc jak zawsze będzie próbował przeszkadzać. Zostawcie go, róbcie swoje, a pomocne zawsze mogą być słowa „Jestem bezpieczny, wszystko jest w doskonałym porządku.”

I jeszcze jedno - nasze ego też będzie chciało mieć coś do powiedzenia. Gdy powiesz np. „Niech wejdzie więcej światła i niech rozprzestrzenia się ono we mnie”, ono mówi „Co ty opowiadasz, jakiego światła?” Ego, niestety, jest oporem, którego doświadczamy bardzo często. Wszystko, co robimy dla siebie, dla zdrowia i spokoju, mamy robić w stanie relaksu, z użyciem oczu, słuchu i wyobraźni. Bowiem gdy skupicie się na tym, co dzieje się wewnątrz Was, zobaczycie rzeczy niesamowite i fascynujące.

Przykład: Serce. Proces transformacji może tu trwać długo, ponieważ to ono najczęściej przyjmowało na siebie różne nasze trudne doświadczenia. Ulokowane tam emocje na początku będą zagubione, gdyż większość z nas nie potrafiła lub nie chciała ich wyrażać. Można by powiedzieć, że te emocje zostały jakby zamrożone. Odblokowanie serca będzie wymagało więcej pracy i naszej życzliwej, powiedziałabym, uwagi. Wysyłajcie więc intencję, że wszystko jest w porządku i że wszystkie zablokowane uczucia wchodzą na inne nowe ścieżki, gdzie mają się uzdrowić.

Jest coś takiego jak Duch Intencji, który poprzez nią prowadzi Wasze ciała do uzdrowienia, dając tej intencji właściwy emocjonalny przekaz. Oto taka przykładowa intencja: „W przestrzeni mojego życia wszystko jest właściwe, doskonałe, harmonijne i pełne.” Można ją powtarzać zawsze, gdy coś się dzieje w Waszej przestrzeni zdrowia.

Ciekawa historia, która może się przydarzyć niektórym z Was: możecie zobaczyć różne obrazy w swoim sercu. Mogą być one pokazane jako różne symbole, ale dosyć często pokazują się różne zwierzęta. Niejednokrotnie są to Wasze zwierzęta mocy i to już może być ważny trop do analizowania. Takie zwierzę zawsze coś wskazuje, jakąś drogę lub zmianę starej. Pisałam już o tym, więc możecie sięgnąć do starych postów. Warto więc zapamiętać taki sen lub wizję, bowiem energia danego zwierzęcia wspiera nas na różnych etapach życia. Jeśli więc np. śni się Wam jakieś zwierzę – sprawdźcie, jaka energia do Was przychodzi.

Przykład: Niedźwiedź. To nauka wytrwałości, jasno wytyczonych celów, stabilności, bezpieczeństwa.

Przykład: Smok. To dobry symbol na teraz, bowiem symbolizuje umiejętność właściwej transformacji, budząc nas do nowego i właściwego spojrzenia na siebie i świat. Przynosi też moc potrzebną do zmierzenia się ze wszystkim, co zostało kiedyś zablokowane.

Cały proces dostrajania się do zachodzących zmian wymaga od nas sporej uwagi na procesy toczące się w nas. Każdy dostaje inną lekcję do zrozumienia i przerobienia. Nie zawsze będą to łatwe lekcje, wielu rzeczy jeszcze nie jesteśmy w stanie zrozumieć i przełożyć na swój własny język.

Dlatego uczulam Was na pewne nietypowe dotąd doznania, takie jak np. lekkie drżenia lub ukłucia w okolicy serca, w dłoniach, splocie słonecznym, kręgosłupie, mięśnie przestają być napięte. Możemy czuć dyskomfort, ciężar przesuwania się czegoś. Niektórzy zobaczą jakieś blokady, np. przyczepione do pleców tarcze. Inni czują, że jedna część ciała jest słabsza od drugiej. Spokojnie, to się będzie równoważyć. Możecie w tym pomóc wysyłając intencję, aby strona słabsza dopasowała się do mocniejszej.

Bardzo ciekawym przeżyciem może być obserwacja oczyszczania i wyrównywania obu półkul mózgowych, choć wymaga to bardzo uważnego i świadomego uczestnictwa w tym procesie.

Podczas tych wszystkich przemian bardzo podwyższy się Wasza wrażliwość odczuwania. Jednak taka uwaga - zawsze bądźcie w stanie rozluźnienia. Co by się nie działo, to jest bardzo pomocne w tym procesie i zawsze możecie afirmować: „Wszystko jest właściwe w tym procesie, więc świadomie poddaję się temu działaniu.”

Pamiętajcie o tym, że Wasze ciało będzie pracować na bardzo wysokich obrotach. Zatem każde napięcie nie będzie mu służyło, a wręcz przeciwnie, spowolni ten proces.

Tutaj uwaga - choroba, ból, dyskomfort najpierw uwidaczniają się w energiach, czyli wewnątrz nas, dopiero później dają objawy fizyczne. Bioterapia określa to tak: w ciele eterycznym okalającym nasze ciało fizyczne dobry terapeuta zauważy zmianę koloru, wibracji, częstotliwości jako sygnał, że coś zaczyna się zmieniać w naszym zdrowiu i to niekoniecznie coś dobrego. Jeśli się tego procesu nie zatrzyma, przejdzie na ciało fizyczne jako choroba.

Praca z systemami energetycznymi czeka wszystkich, bowiem uczyni nas lekarzami własnego ciała, przynosząc ogromne efekty. To wszystko wymagać będzie od nas pracy i świadomości, że dzieje się to, co ma się wydarzyć. W tym czasie dobrze byłoby wspierać się różnymi naturalnymi sposobami, właściwym i pomocnym myśleniem.

Oto jedno z takich ćwiczeń, zmniejszające zmęczenie, stres czy napięcie.

1. Przyłóż palce (wskazujący, środkowy i serdeczny) do kości policzkowych i naciśnij mocno ku górze, następnie poprowadź ucisk wzdłuż łuku kości policzkowej, w kierunku uszu. Umożliwi to napływ krwi do twarzy i rozluźni napięte mięśnie.

2. Połóż dłoń na przeciwległym ramieniu, dociśnij ją i przeciągnij palcami wzdłuż ramienia w dół. Powtórz to 6 razy na każdym ramieniu.

Nasze ciało to kopalnia informacji o nas, naszych blokadach i różnych trudnych i nie rozwiązanych problemach. Gdy „dokopiemy” się do nich, łatwiej zrozumiemy ten proces zmian i szybciej przetransformujemy to wszystko, co jest do zmiany i uzdrowienia. Potrzebna jest tutaj Wasza zaangażowana dociekliwość i świadomość tego, po co to robicie.

Jak już pisałam, nie jesteśmy sami w tej pracy, wiele energii jest nam pomocnych. Chcę zwrócić Waszą uwagę na coś, czego często nie dostrzegamy, a co jest wokół nas. Przyroda, natura zawsze nas wspierała i dalej tak będzie. W tych czasach dużą pomocą mogą być dla nas kamienie, zioła, różne rośliny, kadzidełka. W następnym poście napiszę o tym, jak posługiwać się tymi darami Ziemi.

Każdy, prędzej czy później, musi zdać sobie sprawę z tego, co się dzieje w jego ciele. Bez tego nie zrobimy dużych kroków do przodu. To nasza świadomość i chęć poznania „prawdziwego” siebie dadzą nam możliwość takiej zmiany, o jakiej się nam nie śniło. Musimy tylko odrzucić strach, który jest zresztą skutkiem naszej niewiedzy i uwierzyć, że Wszechświat, dając nam tę trudną lekcję, nie miał na celu skrzywdzić kogokolwiek, a jedynie dać nam szansę zobaczenia siebie w blasku miłości, szacunku i światła, które kiedyś zawsze było w nas. Gdy jednak na Ziemi i w nas pojawił się „Mrok”, zapomnieliśmy o świetle i tym, co czyniło nas „Posłańcami światła”!

Chciałabym nauczyć Was teraz czegoś, co było zawsze, a teraz szczególnie może się przydać jako bardzo pomocny środek w chwilach zwątpienia, lęku, niezrozumienia czy innych stanów, z którymi nie możecie sobie dać rady. Co to takiego? Otóż jest to „Oddychanie świadome”!

Właściwe oddychanie uzdrowiło już miliony osób na świecie, jest to najlepsze lekarstwo dla ciała. Oddychanie jest tak prostą czynnością, że mało kto zauważa jego ogromną moc. A przecież to dzięki niemu wydalamy z organizmu 70 procent wszystkich toksyn.

Są dwie rzeczy, których możemy się nauczyć i które są bardzo ważnymi aktywnościami. Są to: prawidłowe oddychanie i używanie własnych myśli na swoją korzyść.

To ćwiczenie, które Wam opiszę. jest idealne dla dzisiejszego świata, pełnego pośpiechu, bowiem zajmuje tylko 30 sekund! Aby je zastosować, musicie dokładnie przeczytać opis i stosować się do niego.

Ćwiczenie składa się z czterech części, każda z nich zawiera pięć oddechów, a każdy z tych oddechów składa się z czterech krótkich i jednego oddechu długiego.

Wygląda to następująco: cztery krótkie oddechy - jeden długi - cztery krótkie - jeden długi - cztery krótkie - jeden długi - cztery krótkie - jeden długi. W sumie daje to 20 połączonych oddechów.

Cały czas oddychamy nosem. Należy łączyć wdech i wydech tak, by tworzyły nieprzerwane koło. Wdech połączony z wydechem tworzy jeden oddech. Całość to jedna nieprzerwana seria

Celem krótkich oddechów jest uwydatnienie połączenia wdechu i wydechu w nieprzerwane koło. Celem długiego oddechu jest wypełnienie wszystkich możliwych miejsc i całkowite rozluźnienie, gdy wydychasz.

Co jest tutaj ważne? Prędkość oddychania. Nie należy wstrzymywać ani wypychać oddechu. Nie należy kontrolować ani wymuszać oddechu, rytm ma być swobodny i płynny. Prawidłowe oddychanie zgodnie z powyższym pozwala odczuć energię znajdującą się w powietrzu. 

Wykonujcie to ćwiczenie raz dziennie. Jeżeli na początku będziecie czuć się nieco dziwnie czy inaczej - nie przejmujcie się tym, to minie. Prawda jest taka, że wiele osób oddycha w sposób nieprawidłowy. Robiąc ten oddech raz dziennie (nie więcej) ogromnie rozwiniecie świadomość oddechu, przyjdzie spokój i wyciszenie, nie mówiąc już o coraz lepszym zdrowiu. Bardzo polecam, ale po dokładnym przeczytaniu i zrozumieniu.

Mamy teraz okres zimna, więc gdy dopadną Was sytuacje wskazujące na przeziębienie, najpierw przyjrzyjcie się temu dokładnie. Transformacja nie kieruje się pogodą, zmiany mogą przyjść do nas o każdej porze roku, a zwykłe przeziębienie może być też oczyszczaniem z wyższego poziomu.

W każdej takiej sytuacji spokojnie rozważcie, co się ostatnio wydarzyło dobrego i złego, bowiem życie będzie się stale zmieniać, tak samo wszystkie doświadczenia, myśli i uczucia. Powstają nowe warunki, w których mamy nauczyć się żyć.

Pisałam już o tym i powtarzam: przyzwyczailiśmy się do malkontenctwa, narzekania i - w rezultacie - do cierpienia. Czym jednak to jest? To nasza własna reakcja na opór i niezgodę na to, co jest!

Dlatego na koniec pewna refleksja o „Uwolnieniu”.

Czasem, gdy chcemy pozbyć się jakiegoś męczącego nas wzorca myślowego, cała sytuacja może pogorszyć się na krótko. Nie jest to nic złego. Przeciwnie, jest to znak, że sytuacja zaczyna się zmieniać. Nierzadko dany problem zaczyna się przesuwać w różnych kierunkach, co powoduje, że zaczynamy więcej widzieć i rozumieć.

Naprawdę, to my sami tworzymy wszystkie swoje doświadczenia życiowe. Nasz umysł jest reżyserem wszystkiego, co się dzieje, bo tak go nauczyliśmy i wyćwiczyliśmy, by myślał w ten sposób. Jednak jest to nasze własne narzędzie i można go oduczyć takiego myślenia. Nasze myśli tworzą nasze doświadczenia, ich zmiana nie jest taka trudna. Wystarczy zawsze mieć pod ręką odpowiednią intencję. Po prostu pomyśl „Dokonywanie zmian jest dla mnie całkiem łatwe”, a tak się stanie.

Naucz się kontrolować swój umysł poprzez świadomy wybór myśli, bo to Ty panujesz nad nim. Umysł oczywiście będzie stawiał opór. Powiedz mu wówczas: „Wybieram przekonanie, że dokonywanie zmian staje się dla mnie coraz łatwiejsze”.

Z dawnymi myślami niewiele dziś można zrobić, poza zrozumieniem i przeżyciem doświadczeń, których były przyczyną. Pozwól odejść staremu tokowi myślenia i stań się panem własnego umysłu.

Oto odpowiednia intencja, gdy chcesz pozbyć się wszystkiego, co Cię ogranicza: 

„Pragnę uwolnić się od wszystkiego, co nie służy mojemu zdrowiu, przeżywaniu radości, podnoszeniu się na wyższy poziom. Odpuszczam sobie, pozwalam odejść wszystkiemu, co nie pozwala mi na zmiany, odrzucam całe napięcie, lęk, strach i smutek. Uwalniam się od dawnych ograniczeń i osiągam spokój. Jestem w zgodzie z samym sobą i procesem życia.”

Zbliżają się Święta, niech to będzie dla Wszystkich czas pokoju i światła w naszych sercach. Jeden z proroków Starożytności powiedział: „Nie ma większego ślepca, niż ten kto, nie chce widzieć, nie ma gorszej głuchoty, niż ten, kto nie chce słuchać i nie ma większego szaleńca niż ten, kto nie chce rozumieć.”

Wyjdźmy więc poza to, co możliwe i wpuśćmy świat piękna i miłości do serca, aby otworzyło się ono szeroko. „Chcesz być szczęśliwy - pozostań zawsze Kubusiem Puchatkiem.”

Pozwolę sobie przesłać specjalne życzenia dla osoby, która przeszła drogę od ciemności do światła. Gabrysiu – Gabi. Jesteś Istotą Światła. Niech w Twoją drogę życia zawsze będą wplecione Dobro i Miłość, jako cel Twego Istnienia!

Serdeczne pozdrowienia dla Wszystkich!

Basia









Komentarze

  1. Związek między tym co dzieje się w naszym umyśle, a tym jak wpływa to na nasze ciało jest oczywisty. Pozytywne myślenie dobrze wpływa na nasze ciało, na nasze zdrowie. Dlatego wszyscy powinniśmy zadbać o to aby tych pozytywnych myśli,energii było jak najwięcej. Ostatnio usłyszałam że do uśmiechu zaangażowanych jest ok 17 mięśni twarzy natomiast do wyrażenia złości, gniewu ok 30. Dlatego uśmiechamy się jak najwięcej! Pozdrawiam serdecznie 😊. Dobrego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Basieńko za kolejną porcję bezcennej wiedzy, za praktyczne ćwiczenia i afirmację. Wierzę że dzięki Twojej wiedzy moje życie i życie wszystkich Twoich odbiorców zmienia się. Odkrywamy własną moc, zaczynamy rozumieć po co tu jesteśmy i jakie mamy zadania tu na ziemi. Rozwijasz naszą świadomość i z całego serca Ci Basiu za to dziękuję. Życzę Ci Basieńko wszystkiego co najlepsze na ten Nowy Rok, bądź zdrowa, szczęśliwa i spełniona, dziel się nadal z nami swoją wiedzą i doświadczeniem, a My będziemy Ci ogromnie wdzięczni :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Basiu, w tym Nowym Roku 2024 życzę wielkiego natchnienia i siły w tworzeniu tych niezwykłych i jakże ważnych publikacji, które niosą za sobą przekaz, nie zawsze oczywisty i łatwy do zrozumienia, ale warty uwagi, skłaniający do przemyśleń, a nawet podejmowania działań. W imieniu swoim i czytelników informuję, że czekamy na kolejne pasjonujące artykuły.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz