PODRÓŻNICY W CZASIE
Świat wokół nas zmienia się, a nasze życie trwa wiecznie. Od wieków istnieją pojęcia dobra i zła, i chyba każdy zetknął się z nimi w takiej czy innej formie. Niestety, jakaś część ludzi żyje w świecie wyznaczonych stereotypów i nieważne czy są one właściwe, bowiem są to wygodne i znane sposoby.
Jednak czas Transformacji wymaga od nas zmiany myślenia, zachowania, wyjścia z ,,bezpiecznej" strefy iluzji i nie traktowania jej jako uznaną rzeczywistość. Wiele osób doświadcza konfliktów wewnętrznych - tzw. rozproszenia - to czy tamto, tak czy inaczej, w tę stronę czy w inną mam się kierować. Niestety muszę tu dodać jeszcze tzw. chorą motywację. Są to pycha, chciwość, zawiść, nienawiść, arogancja. Dużo ludzi żyje też przede wszystkim dla siebie - swojej wygody, przyjemności i posiadania.
Czy wszyscy tacy jesteśmy? Nie i to rodzi nadzieję na pozytywne zmiany i prawdziwą Transformację. Możemy się upierać, że zmiany to jakaś bujda, są przecież tacy, którzy mówią: Ekologia - co to za głupota! Wszystko, co dzieje się z nami, nasze działania, myśli, tworzą ogromną sieć energetycznych powiązań. Bowiem wszystko na Ziemi i w Kosmosie jest energią, która łączy nas. Gdy tworzymy słowa, myśli, czyny, wyzwalamy jakiś rodzaj energii. Niestety bardzo często nie zastanawiamy się, że to wszystko może zaistnieć w świecie materialnym przynosząc pewne skutki i nieraz smutne konsekwencje.
Tu, na Ziemi, z trudnością akceptujemy własną negatywność, odrzucając tę część siebie. Czy myślicie, że w ten sposób ona zniknie? Otóż zupełnie na odwrót - jeszcze mocniej przylgnie do Was, staniecie się jej mocną stroną.
Dlatego taka rada! Nie oceniajmy, bowiem podróż każdego z nas, a głównie naszej duszy, polega na zrozumieniu i szanowaniu siebie we wszystkich tzw. odsłonach życiowych, Co nie znaczy, że ta nasza odsłona ma zostać w stanie nienaruszonym.
Stań się swoim własnym wnikliwym obserwatorem. Jeżeli działa w Tobie świadomość, to zawsze masz wybór - i to będzie Twój wybór!
Bardzo pomocną lekcją w powyższym jest częste obserwowanie i odczuwanie siebie, a na pewno przyjdzie moment, gdy wielu z Was poczuje wewnętrzną pustkę, poczucie, że czegoś brak, mimo pozorów powodzenia i dobrobytu.
Dla osób świadomych będzie to chwila rozpoczęcia pracy na głębokim poziomie oraz silna potrzeba determinacji i chęci zmiany.
Tu dodam (trochę wyprzedzając), że pomocne mogą być utrwalone wzorce karmiczne (choć jeszcze ukryte), takie jak: determinacja, dyscyplina, wyobraźnia i określony sposób reagowania na różne życiowe wyzwania.
W ciągu całego naszego pobytu na Ziemi, życie stale stawiało przed nami różne przeciwności. Musimy jednak zrozumieć, że życie każdego z nas nie jest dziełem przypadku. Wszyscy przychodząc na świat, tworzymy własne przeznaczenie. Dlatego jeśli pragniemy spełnionego życia, musimy poznać swoje mocne i słabe strony. Odkryć to, co nas boli, a co cieszy.
Na razie świat staje się trudnym miejscem dla ludzi, bowiem od dawna żyjemy pod presją i w poczuciu zagrożenia. Czegoś szukamy, nie wiedząc czego, drąży nas często poczucie beznadziejności, co pociąga za sobą ucieczkę w różne uzależnienia: szczęście - co to jest?, miłość - gdzie jej szukać?, spokój - niemożliwy w takim chaosie. Niestety sporo osób szukając odpowiedzi, tak naprawdę nie wie, gdzie szukać. Patrzy w różnych kierunkach, szuka po omacku, a odpowiedzi nie ma!
Transformacja wymaga od nas nie tylko podniesienia własnej świadomości, ale co jest w niej bardzo ważne, to rozwój duchowy, umiejętność poznania i otwarcia się przed sobą, dotknięcia bardzo głębokich warstw, gdzie kryją się nasze ,,ułomności". Należy również dokonać prawdziwej, szczerej, choć trudnej analizy: Kim jestem?
Czy powiedziałam, że będzie to łatwa praca? Nie! Jednak my, ludzie, mamy teraz tylko ten jeden wybór - wykonać tę pracę. Chaos, nienawiść, wojny, choroby czy pewność, porządek, równowaga, harmonia - tylko tyle i aż tyle.
Tu chwila oddechu, oto pewna historia:
Dawno, dawno temu, istniała na Ziemi wspaniała cywilizacja - była to Atlantyda. Jej czas istnienia, tzw. złoty wiek, trwał około tysiąc pięćset lat. W tym czasie Atlantyda doświadczyła najwyższego w historii ludzkości duchowego rozwoju, osiągając nieznany na dzisiejszy dzień poziom rozwoju technologicznego. Wyznawane wartości były moralne, etyczne, a szacunek do całej przyrody i wszystkich żyjących istot był czymś zupełnie nieznanym dla dzisiejszego człowieka. Prawie każdy z nas miał swoją inkarnację na Atlantydzie.
W pewnym sensie Transformacja, poprzez ogromne zmiany w nas i na Ziemi, może przybliży nas do tej starożytnej mądrości i uda się stworzyć kolejną Złotą Epokę. Oby!
Chcę tu powiedzieć trochę o sobie. Zmiany, których ja doświadczyłam (i doświadczam) wymagały ode mnie pełnego zaangażowania, zgody i wiedzy, co można z tym zrobić. I choć to może zabrzmi dziwnie, były i są to doświadczenia bardzo inspirujące i rozwijające. Myślę, że nie wszyscy tak to odczuwają, a szkoda, bowiem te zmiany to wielka nauka o nas samych, która pozwoli nam zrozumieć i zaakceptować, że wszyscy jesteśmy Energią połączoną ze sobą, stanowiąc część wielkiej całości. Kiedy zaczniemy wchodzić na wyższy poziom świadomości, zaczniemy rozumieć, że wszystko jest nami - Ziemia, Niebo. Każda więź jest nami, istniejąc w środku każdego z nas.
Chaos niszczy, więc mamy tworzyć taki porządek, który stworzy ludzi - mądrych, wrażliwych i świadomych.
Dlatego chcę Wam przekazać kilka ,,prawd" rozumienia i przestrzegania, które stworzą taki świat, o jakim jeszcze nam się nie śniło.
Pierwsza prawda:
Każdy z nas ma w sobie takie ukryte miejsce, gdzie ulokowane są pewne uczucia - to Negatywność. Nawet nie domyślacie się jak ona ciężko pracuje, aby osiągnąć (negatywne) rezultaty!
A teraz rada: gdy ją znajdziecie (a jest na pewno), pozwólcie jej na razie być. Obserwując ją, ale nie osądzając i tłumiąc. Jest to bowiem Twój własny ,,cień". Odrzucając ją lub tłumiąc, nie odejdzie od Ciebie! Pozostań Obserwatorem - obojętnym i nie osądzającym. Twój sąd czy opinia może tylko umocnić negatywność.
Obserwacja siebie, ludzi czy sytuacji jest doskonałym kształtującym nas czynnikiem wzrostu i rozumienia. Czy zauważyliście, że my, ludzie, bardzo lubimy osądzać? Co się wówczas dzieje? Zaczynamy przyciągać do siebie takie ,,lustrzane" doświadczenia, które są w całkowitej zgodzie z naszymi osądami.
Bycie obserwatorem na początku wydaje się trudne, ale gdy odrzucicie oceny, opinie, zobaczycie cały schemat Waszego myślenia. Gdy patrzysz bez osądzania, wówczas zauważasz jak często Twój osąd był mylny. Spróbujcie, a zobaczycie, że takie podejście do wyrażania swego osądu, jest dużo bardziej sprawiedliwe i właściwe.
Druga prawda:
Wszystko, co istnieje na Ziemi, ma świadomość. Nieprawda? Otóż współczesne badania dowiodły, że zwierzęta są istotami świadomymi. Rośliny, kamienie,, góry - one również reagują na nasze pole energetyczne.
Przypomnijcie sobie różne filmy od dawnych czasach. Ludzie wyruszający na np. polowanie czy połów zawsze prosili o błogosławieństwo duchy wód, lasów czy zwierząt, a Ziemię nazywano Matką i oddawano jej cześć. W dawnych czasach wierzono i rozumiano, że wszystko żyje.
Trzecia prawda:
Jesteśmy częścią większej całości i mamy prawo do szczęścia, miłości i dobra. Do bycia Sobą i do stałej Przemiany.
Każde nasze działanie, słowo, każda osoba jest z nami połączona niewidzialnymi nićmi energii. Tak jesteśmy połączeni z rodzicami, krewnymi, przodkami.
Jest już coraz więcej osób, które wyczuwają, a nawet widzą te strumienie energii i to im daje możliwość pracy w tym zakresie. Jest to ważna praca, bowiem można wówczas polepszyć te połączenia lub odciąć te, które nam nie służą.
Energia stale zmienia się i wszystko jest jakąś formą energii. Dlatego człowiek świadomy ma prawo do przemiany, aby stawać się coraz doskonalszym bytem. Bowiem jak mówi Medycyna Chińska, wszystko na Ziemi jest korekcją dwóch przeciwstawnych, choć harmonizujących ze sobą sił Yin i Yang.
I tak wreszcie doszliśmy do tematu Karmy:
Od wieków ludzie zadawali sobie pytania o sens życia, skąd się wzięliśmy, czy istnieje życie po śmierci. Te pytania również nurtowały myślicieli i filozofów. Powoli przybywało wiedzy na ten temat, dlatego zaczęto porządkować różne informacje, starając się wyłuskać z nich odpowiedzi. Czym jest życie, dlaczego cierpimy, dlaczego nas los układa się w taki czy inny wzór, czym jest przeznaczenie?
O Karmie można mówić ze zrozumieniem lub ignorując i wyśmiewając jej istnienie. Wyjaśnijmy to sobie w najprostszy możliwy sposób. Są dwie przyczyny, że zachowujemy się w taki, a nie inny sposób.
Celem każdego człowieka (choć może nie do końca uświadomionym) jest zachowanie jak największej ilości energii, co prowadzi do jak najmniejszych wysiłków i kombinowania jak zarobić i się nie narobić!
Drugą naszą przypadłością jest funkcjonowanie nie według utartych znanych schematów. Niestety droga, na którą teraz wkraczamy, wymaga od nas totalnej zmiany w myśleniu, zachowaniu i ogólnego rozwoju. Iluzja, w której tkwimy od wieków, wymaga też zerwania tej zasłony i wyjścia poza fałsz i narzucane stereotypy.
Trudną pracę nad sobą mogą mieć ci, którzy ,,boleśnie" będą musieli sobie uzmysłowić prawdziwe pobudki swego postępowania, które to mogą być zrozumiane i usunięte. Gdybyśmy chcieli rozejrzeć się dookoła, to jakie główne pragnienia możemy dostrzec w ludziach? Żądza władzy, posiadania czy zdobywania coraz więcej! To są te główne mechanizmy naszych podświadomych uwarunkowań. Mamy więc zrozumieć jak i dlaczego powstają. Każdy z nas ma różne motywacje dla osiągnięcia celu. Nie zawsze są one etyczne, gdy na pierwszy plan wysuwają się chciwość czy zachłanność.
Tu znowu wtrącę jedną uwagę! Na to, jacy jesteśmy i co może być naszą strategią życiową, w dużej mierze składają się różne wzorce karmiczne i jeśli są one w nas silne, mogą być trudne i nieskłonne do zmiany. Więcej o tym innym razem.
Transformacja dla wielu z nas może być trudną próbą dokonania zmian w sobie. Dlaczego? Bowiem doszliśmy już do takiego punktu, gdzie siła naszych pożądań i chęci jest tak wielka, że bardzo trudno je w sobie zwalczyć.
W życiu wielu z nas nad wszystkim dominuje materia - mieć! To z kolei rodzi frustrację i strach, że to może zniknąć i z posiadacza możemy stać się żebrakiem.
Uczciwość, szacunek, duchowość i troska o innych zatraciły w większości swoje pierwotne znaczenie. Na porządku dziennym jest negatywne i obraźliwe traktowanie innych, oczernianie, intrygowanie. Można tu dołożyć nagminne posługiwanie się kłamstwem, cynizmem. Chyba wystarczy!
Tak czy inaczej nasze postępowanie pociąga za sobą różnego rodzaju następstwa na planie karmicznym. Tu jednak taka uwaga! Następstwem karmy mogą być także sytuacje i fakty niejednoznaczne, jakby ukryte. Oto przykład: okazujemy komuś sympatię, a w głębi duszy nie lubimy tej osoby i nie życzymy jej niczego dobrego. Lub: nosimy w sobie lęk albo traumę, której nie chcemy nazwać i zrozumieć, a przecież ta sytuacja ma swoją przyczynę i domaga się rozwiązania.
Karma to prawo przyczynowości, co oznacza, że wszystko, co wydarza się na Ziemi, ma swoją przyczynę. Wszystkie zdarzenia, na Ziemi i w Nas, stanowią połączenie prawa przyczyny i skutku.
Jesteśmy istotami, w których jak w matrycy zapisane są dzieje naszych przodków, dzieje naszej duszy, ale też to, co łączyło nas jako wspólnotę i całość, np. kraj.
Te wszystkie, nawet trudno dostrzegalne zapisy, tworzą nas obraz, jaki powstawał z wielu pokoleń i ich życia.
Jednak ktoś mógłby zapytać: co Transformacja ma wspólnego z Karmą i Reinkarnacją? Ma i to bardzo dużo! Energia nigdy nie ginie. Jesteśmy połączeni z Ziemią i innymi ludźmi, tzw. nićmi energetycznymi i to po tych sznurach dociera do nas ich energia, ich niegdysiejsze myśli, konsekwencje działań, zapis ich poczynań i żyć.
Wszelkie wzorce karmiczne dziedziczone przez nas są umocowane w naszej psychice, są ich różne warianty zależne od tego, jak ukształtowały się pewne stereotypy. Niestety te negatywne mogą być trudne do wyplenienia. Prawda jest taka: nigdy nie zrobimy prawdziwego ,,skoku" w przyszłość, jeśli nie rozliczymy się z przeszłością, bo to ona nas więzi i nie da wolności dziś.
Tu taka dygresja! Zdumiewające jest to, że niektórzy z nas uznają, że fakt połączenia wzajemnego przyczyn i skutków w odniesieniu do wszystkich zjawisk zachodzących w świecie zewnętrznym, np. w przyrodzie. Natomiast nie stosują tej samej prawdy do tezy, że ten sam mechanizm może być stosowany wobec nich, ich życia i doświadczeń.
Faktem niezaprzeczalnym jest taka prawda, że zawsze istnieją pewne ,,sprawiedliwe" konsekwencje dla naszych czynów. Tego też wielu nie chce zrozumieć, bo zawsze można powiedzieć: to fatum, zły los, dzieło innego człowieka. Zawsze tego, czego nie chcemy zrozumieć, można przypisać jakimś działaniom innych lub komuś nie z tej ziemi.
Na wiele pytań, na które nie możemy znaleźć odpowiedzi, dają wyjaśnienia karma i reinkarnacja. Niektórzy mówią, że poprzez liczne doświadczenia, nasza dusza rozwija się i podobnie jak mityczny Fenix powstaje z popiołów naszych poprzednich wcieleń.
Jednak pamiętajcie! Karma nie jest przeznaczeniem.
Wyjaśnienie karmy: Każda akcja spotyka się z równoważną i przeciwstawną reakcją.
Znaczy to, że cokolwiek zrobiłeś, zatoczy krąg i wróci do Ciebie, abyś miał to odpracować. Bowiem to my, ludzie, wprawiamy stale w ruch łańcuch przyczynowo - skutkowy, co ma następnie konsekwencje dla nas i innych.
Tak więc wybory, jakich dokonujemy, zawsze prowadzą do konsekwencji naszych działań lub ich braku. Gdy nauczymy się równoważyć naszą karmę, wówczas z każdym dniem będzie ubywało naszych karmicznych długów całkowicie i ostatecznie.
Jak można przepracować trudną karmę, ku czemu się zwrócić, co może być nam pomocne w tej pracy? - o tym będę pisać w następnym blogu.
Dziś dziękuję za przeczytanie tego tekstu, choć może dla niektórych był trudny, a może i trudno zrozumiały.
No cóż! Pewna wiedza jest dla jednych oczywista, dla innych jeszcze zbyt odległa.
Pozdrawiam serdecznie,
Basia.

Komentarze
Prześlij komentarz